AVE Krzywda - strona nieoficjalna

W VIII kolejce Ligi LZS przyszło nam sie mierzyc z ekipa z Górek czyli z obronca tytułu mistrzowskiego. Mecz odbył sie nietypowo bo w sobote w Garwolinie na boisku przy ulicy Stacyjnej.

Na takie mecze nie trzeba nikogo specjalnie motywowac tak wiec od poczatku bylo widac w naszej grze walke i zaangażowanie. Poczatek spotkania to wyrownana gra i duzo walki na boisku z obu stron. Pierwsze zagrożenie stwarza Płomien ale strzal Kowalskiego broni nasz bramkarz Jelen. My tez atakowalismy i tak po ładnym zagraniu Jacka Anusiewicza Swiesiulski uprzedza bramkarza ale niestety jego uderzenie nie trafia do bramki. Obie druzyna atakowały i tak okolo 20 minuty po zamieszaniu w naszym polu karnym piłka trafia pod nogi Zalewskiego i ten uderzajac po dlugim rogu pokonuje naszego golkipera i przegrywamy 1-0. Jednak nasza odpowiedz byla blyskawiczna, blad popelnia srodkowy pomocnik Płomienia i Pyrzanowski wychodzi oko w oko z bramkarzem, nasz napastnik nie marnuje tej okazji i ladnym strzalem daje nam remis. Po tej bramce uwierzylismy ze mozna strzelic kolejna bramke, atakujemy zespoł z Gorek i gramy naprawde ciekawie. Mamy sytuacje bramkowe ale nie wykorzystujemy ich glownie z powodu dobrej formy bramkarza rywali. Ale nasza dobra gra zostaje nagrodzona po stałym fragmenie gry, mamy rzut wolny z okolo 25 metrow. Pilke ustawia Kondej ale w ostatniej chwili zamiast strzelac wystawia pilke Szarkowi  czym myli obrone Płomienia a ten pieknym strzalem przy slupku pokonuje bramkarza ktory warto dodac ze w poprzednim sezonie bronil w barwach Startu Otwock. Szal na trybunach i prowadzimy z mistrzem ligi 2-1. Koncowka pierwszej polowy nalezy do nas, gralismy bardzo madrze czym zaskoczylismy rywali. Pod koniec pierwszej polowy nasz prawy obronca Adam Kołnierzak wychodzac juz na czysta pozycje jest faulowany na pograniczu pola karnego ale sedzia tego spotkania Pan Talarek stoi sobie w srodkowym kole (jak zreszta wieksza czesc tego spotkania co uwazam za niedopuszczalne) i kaze grac dalej. Uwazam ze zostalismy skrzywdzeni w tym momencie przez sedziego ale nic juz tego nie zmieni. Tak wiec pierwsza polowa tego spotkania konczy sie naszym prowadzeniem 2-1.

Na druga polowe wychodzimy bez zmian personalnych, ale niestety zbyt bardzo sie cofnelismy do obrony. Plomiem przeprowadza kilka zmian (przede wszystkim na boisku pojawil sie Szarek czyli krol strzelcow poprzedniego sezonu) i coraz bardziej atakuje. My na szczescie dobrze sie bronimy i pilnujemy wyniku. Niestety tylko do czasu, po dlugim wykopie bramkarza i zgraniu przez pilkarza z Górek nasz obronca niefortunnie interweniuje i strzalem glowa pokonuje wlasnego bramkarza i mamy remis. My rowniez dokonujemy zmian i tak murawe opuszczaja stzrelec bramki Pyrzanowski Grzesiek oraz Swiesiulski Marcin. W ich miejsce pojawiaja sie Klach i Poświata. Niestety zmiany nie pomogly i po zamieszaniu w polu karnym nasz bramkarz popelnia blad i wypuszcza pilke z rak, przejmuje ją Kowalski uderza w slupek ale na nasze nieszczescie pilka trafi pod nogi Szarka, a ten umieszcza ją w pustej bramce i przegrywamy 3-2. Po stracie bramki probujemy zaatakowac przeciwnika przez co narazamy sie na kontry. Przeprowadzamy kolejne zmiany ale nie stwarzamy sobie sytuacji bramkowych. Ostatnie minuty to dlugie pilki do przodu, ktore jednak zatrzymywaly sie na obroncach Płomienia. W drużynie przeciwnej wyróżniał sie Madry ktory swoimi rajdami sprawial nam wiele problemow. Nasze starania nie przynosza efektow i sedzia konczy spotkanie.

Przegrywamy 3-2 ale wstydzic  sie nie mamy czego, przegralismy z mistrzem ligi po wyrownanym i ciekawym meczu, jednak jest niedosyt, gdyz ten mecz mozna bylo wygrac.. Dziekujemy chlopakom z Gorek za dobry, ciekawy i zgodny z zasadmi fair play mecz. A najbardziej dziekujemy naszym wspanialym kibicom ktorzy licznie sie stawili na tym spotkaniu. Naprawde fajnie sie gra widzac i slyszac taki doping. Za tydzien gramy kolejny trudny mecz tym razem z Lipówkami i ten mecz trzeba wygrac!!!