2 wrzesnia odbyla sie kolejna kojejka Powiatowel Ligi LZS. W niej to naszym rywalem był zespol GKS Gocław. Pamietamy ze w rundzie wiosennej po wyrownanym meczu przegraliśmy to spotkanie 2-1. Chęć rewanzu, wiec byla ogromna, tym bardziej ze przed ta kolejka obie druzyny w tabeli dzielil tylko jeden punkt. Spotkanie odbyło sie na boisku w Krzywdzie o dosc wczesnej porze, bo juz 0 11 rano. Sedzia tego spotkania byl Pan Kozdoj.
Poczatek spotkania nalezal do AVE, to nasza druzyna groznej atakowala i przejela inicjatywe w tym meczu. Na efekty naszego dobrego poczatku nie trzeba bylo dlugo czekac. Ladna, indywidualna akcja Daniela Fica ktora konczy sie dokladnym dograniem pilki wzdluz bramki, tam akcje zamyka Daniel Poswiata i dopelnia formalnosci umieszczajac pilke w bramce gosci. Mamy prowadzenie, ktore jednak nie trwalo zbyt dlugo. Złe ustawienie naszej defensywy wykorzystuje napastnik gosci, ktory wychodzi sam na sam z naszym bramkarzem i pewnym strzalem nie daje szans Emilowi. Kolejne minuty to bardziej wyrownana gra, z duza iloscia walki na placu boju. Jednak to my po raz kolejny wychodzimy na prowadzenie. Dobre podanie otrzymuje Daniel Fic, zabiera sie on z pilka i mocnym plaskim strzalem w dlugi rog pokonuje golkipera Goclawia. Ale nasze prowadzenie znow nie trwalo zbyt dlugo, tym razem rzut wolny dla rywali, pilka podąża w nasze pole karne, tam w zamieszaniu spada pod nogi jednego z zawodnikow GKS-u, a ten umieszcza ja w naszej bramce. Emocji w pierwszej polowie nie brakowalo, mecz toczyl sie w szybkim tempie i pod obiema bramkami dzialo sie sporo. Pod koniec pierwszej polowy to my po raz trzeci w tym spotkaniu wyszlismy na prowadzenie. Tym razem rzut rozny dla AVE i po dosrodkowaniu Marcina Świesiulskiego kapitalnym uderzeniem glowa, bramke zdobywa Poswiata, dla ktorego bylo to drugie trafienie tego dnia. W ostatniej minucie pierwszej polowy mielismy jeszcze jedna doskonala okazje ale niestety jej nie wykorzystalismy i do przerwy wynik to 3-2 dla Krzywdy.
Druga polowa juz nie przyniosla tylu zwrotow akcji. Gra byla bardzo wyrownana, obie ekipy mialy swoje okazje ale bramki nie padaly. Nie obylo sie bez zoltych kartek, ale trzeba przyznac ze mecz odbyl sie w przyjaznej atmosferze. W naszej ekipie doszlo do dwoch zmian. na boisku pojawili sie Kepka, a takze Paziewski. Rywale dokonali wiecej zmian i niestety to oni przeprowadzili akcje bramkowa. Napastnik gosci zostal sfaulowany w polu karnym i arbiter podyktowal rzut karny dla Goclawia, a naszemu obroncy pokazal zolty kartonik. Na nasze nieszczescie zawodnik Ekipy przeciwnej nie pomylil sie i doprowadzil do remisu. Po tej bramce za wszelka cene chcielismy ponownie wyjsc na prowadzenie, lecz nasze starania nie przynosily efektow. Goscie takze szukali swojej szansy na decydujace uderzenie w tym meczu. Sedzia doliczyl dwie minuty w ktorych to obie druzyny mialy pilki meczowe. Najpierw wspaniala interwencja naszego bramkarza uratowala nas przed porazka a chwile pozniej stuprocentowa sytuacja po naszej stronie, ale niestety po uderzenie Daniela Fica pilka nie wpada do bramki, dobitka tez okazala sie nie skuteczna. Tak wiec wynik koncowy to 3-3.
Podsumowujac to spotkanie trzeba przyznac ze bylo to trudne lecz bardzo ciekawe widowisko. Niestety prowadzac trzy razy nie potrafilismy wygrac tego meczu. Jest niedosyt z wyniku, ale my sie nie zalamujemy i walczymy dalej w kazdym spotkaniu. Ekipie rywala dziekujemy za dobry, ciekawy, rozgrywany w szybkim tempie mecz mecz. Mimo porannej pory oczywiscie nie zabraklo naszych wiernych kibicow, ktorym jak zwykle dziekujemy za wsparcie i doping. AVE sie caly czas rozwija i miejmy nadzieje ze w kolejnych meczach bedziemy schodzili z boiska jako zwyciezcy.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.